Nowa sztuka w Teatrze Osterwy
W lubelskim Teatrze Osterwy rozpoczęły się próby do najnowszej sztuki Pawła Huelle, napisanej specjalnie dla tegoż teatru. Jej dający do myślenia tytuł – „Zamknęły się oczy ziemi” – to cytat z Józefa Czechowicza, z jego wiersza „prowincja noc”.
Przedstawienie będzie niewątpliwe wydarzeniem artystycznym, może społecznym, bo przewiduje się kontrowersje, ale dla nas, kazimierzaków ma ono również inny wymiar.
Rzecz bowiem dzieje się w Kazimierzu i nie idzie tylko o to, że fabuła osadzona jest w naszych realiach. Oto opowiedziany jest tu epizod z naszej historii, będący pretekstem do poruszenia tematów ogólniejszych, ponadczasowych i uniwersalnych.
Nie chcemy zdradzać szczegółów terści, dlatego w dużym skrócie powiemy, że bohaterami są postaci przedwojenne w magiczny sposób związane i zmieszane z osobami dramatu, jaki rozegrał się na naszych oczach parę lat temu w domu zakonnym sióstr betanek. (Fenomen społeczny i kulturowy plus genius locci – to symbioza szalenie obiecująca).
Jeśli jednak ktokolwiek pomyśli, że to płytka sztuka sensacyjna oparta na nośnym newsie – głęboko się rozczaruje. Paweł Huelle podczas konferencji prasowej: „Próbuję się zmierzyć z historią owej zamkniętej społeczności, w której dochodzi do manipulacji. (…) W sztuce są retrospekcje z przedwojennego Kazimierza – i to dokładnie z tego miejsca, w którym później, długo po wojnie, zbudowano klasztor betanek”.
Uczestniczyłam w pierwszej próbie, właściwie w pierwszym czytaniu tekstu i wiem, że nie jest to po prostu opowiadanie o historii konfliktu w domu sióstr zakonnych.
Z formalnego punktu widzenia frapujące jest teatralnie przenikanie się czasów, ale jest ono też zabiegiem wprowadzającym nas w niepokój, zagubienie się w refleksji. „Sztuka ta ma być zaczynem myślenia – mówi reżyser, Krzysztof Babicki – myślenia o dramacie ludzi wywiedzionych na manowce. W tym wszystkim jest piękno przerażające, ale uwodzące widza, który ma wrażenie, że nie – ot tylko – ogląda, lecz autentycznie bierze udział w rytuale.”
Huelle przemyca, a czasem całkiem wprost zwraca uwagę na degenerację życia duchowego Polaków i opowiada o tym z pozycji „rzymskiego katolika zaniepokojonego rzymskim katolicyzmem.”
Sztuka przywodzi naturalnie na myśl „Matkę Joannę od Aniołów”, ale pomiędzy autentycznymi zdarzeniami, fragmentami prawdziwych relacji, odkryjemy też teksty średniowiecznych mistyczek, atawizmy ludzkich zachowań i przeżyć religijnych. Wszystko to powoduje, że nie potrafię podsumować: bohaterami są one i on. Raczej – one i On. Więcej jest tu wbrew pozorom o duchu niż o ciele. Kto tego nie pojmie, będzie prawdopodobnie oceniał spektakl w kategoriach prostej kontrowersji. Niepotrzebnie.
Bardzo czekamy na kolejne próby i na samą premierę, która odbędzie się
9 kwietnia 2011 roku w lubelskim Teatrze im. Juliusza Osterwy.
Nasza redakcja została zaproszona do obserwowania przygotowań i wszystkiego, co dzieje się wokół sztuki, dlatego obiecujemy, że będziemy rzecz relacjonować na bieżąco.
Bożena Gałuszewska
PS.
Serdecznie dziękujemy Panu Dyrektorowi Krzysztofowi Babickiemu i Pani Annie Nowak za zaproszenie nas do obserwowania, jak „Zamknęły się oczy ziemi”.