Potop szwedzki w Kazimierzu Dolnym

W lutym 1656 roku wojska szwedzkie pod wodzą Karola Gustawa pokonały pod Gołębiem wojska Stefana Czarnieckiego. Panoszyli się Szwedzi bezlitośnie… Gołąb niedaleko jest od Kazimierza, zanim więc Szwedzi doń dobili, chwilę przedtem spalili Kazimierz i zdobyli janowiecki zamek. Dla celów strategiczno-wojennych sporządzili wówczas sztych, na którym w drugim planie widnieje najstarszy zachowany szkic Kazimierza.

Zamek w Janowcu, sztych z czasów Potopu

Potop szwedzki to czarna karta w dziejach Kazimierza – w tamtym czasie najczarniejsza, bo żołdacy Gustawa doszczętnie miasto złupili, zgliszcza zostawili. Był to pierwszy tragiczny przełom, pierwszy upadek po latach słynnej świetności. W XIX-wiecznym tygodniku znajdujemy opis wzmiankowanej bitwy i ruchów wojska, pochodzący z lat niemal współczesnych Potopowym zdarzeniom. Czytamy więc (pisownia oryginalna):

Szwedzi do Polski za Karola Gustawa „Tak się tedy naradziwszy Król Szwedzki (pospieszał) ku Warszawie, ale zaraz go zgoła wiadomość doszła ze Woyska Polskie stoją w Krasnymstawie a Czarnecki podiazduie wszędzie Szwedzkie znosi załogi czym lubo się Szwed strwożył jednak że nie tracąc Serca wyprawił znaczną przeciwko Czarneckiemu Partyę która gdy go pod Gołębiem napadła stanął wkroku mąż Serdeczny y tak oparł u lewego Skrzydła Szwedzkiego uwarł znacznie y zmieszał, Ich dużo jednak że Ich pokonać nie zdołał bo niemiał z sobą tylko trzy tysiące Ludzi dla czego zawołał wrosypkę dzieci, bo usłyszawszy tak się Nasi rozsypali iak by ich nic było przecież nie z wielką szkodą bo Ich iak więcey nad dwiescie nie zgineło, ale Szwedzka Raytarya Plagę dobrą wzięła co większa Brat tam Króla Szwedzkiego będący szkodliwie postrzelony został. Z tym iednak Szwedzi tryumfowali że Naszych rospłoszyli przez co sobie wiele obiecywali y daley się pod Lublin pomknęli z tamtąd pod Zamoyść który Szwed wziąć usiłował, ale mu się nie podobał y owszem go ogniem y armatami tak przywitał, że musiał nos na Kwintę spuściwszy darmo pod Zamoyściem lezeć kiedy go iednak Czarnecki wkrótce swoim po owym pod Gołębiem rospruszeniu zebrawszy mocno persekwitował czatami i ustawicznemi podiazdami czego Szwed niemógł wytrzymać, y mało co a prawie nic dokazawszy z Pod Zamoyścia ruszył się ku Lwowu, ale że tam o Kraiu Głodnym usłyszał więc nawrócił się ku Jarosławiu.”

oprac. Bożena Gałuszewska