Kazimierz w Jezioranach
Słuchowisko radiowe „W Jezioranach” to serial antenowy PR, którego początek sięga maja 1960 r.
Rzecz dziać się musi gdzieś tu niedaleko, bo ciągle znajome kąty: a to do szpitala do Puław, a to na dysko do Opola, to znów na randkę pod lubelski zamek.
Pojawia się też i sam dosłownie Kazimierz, zawsze w kontekście, który weń wpisano: na wycieczki, na potajemne schadzki, a już w 2408 odcinku, pan mec. January zaprasza panią dr Martę na wernisaż autorski własnych amatorskich fotografii…
Są i aktualne w onym czasie betanki, odpowiednio skomentowane.
Musi jednym słowem Autorom jakoś ten Kazimierz być znany, skoro wciąż go przemycają do radiowych Jezioran.
Słuchowisko ma swoje lata, ma tradycję i charakter, słucha się tego z przyjemnością, zwłaszcza, że obsada pierwszorzędna, również (nota bene) z kazimierskimi akcentami.
Szkoda tylko, że zmiany zachodzące w Kazimierzu są aż tak zauważalne:
odc. 2507, emisja: 13.09.2009
Starający się o względy doktor Półtorakowej, arcynudny i pretensjonalny mecenas Korejwo proponuje:
Moglibyśmy wpaść do Kazimierza…
Och, Kazimierz! – narzeka pani Marta – zamienił się ostatnio w jedną wielką pijalnię piwa. Nie ma tam już tego nastroju co dawniej. Na rynku tłok, przepychanki i pełno samochodów!