Kazimierz nad Wisłą
Fotografika Jerzego Dzierzbickiego

Okładka rysunku Edmunda Johna

W Kazimierzu nad Wisłą w głębi wapiennego podłoża musi się kryć jakiś tajemniczy promieniotwórczy i przyciągający pierwiastek, wabiący bezustannie te wszystkie istoty namagnesowane wrażliwością artystyczną, które nie mogą bytować bez zanurzenia się po uszy w urok, nastrój i piękno natury. Stąd pociąg – mam wrażenie – odwieczny takich ludzi do kotliny Kazimierskiej i kawałka Wisły pełnej plaż piaszczystych w tem miejscu. Cudowne ślady pozostawione przez tych co dawniej niż my pociągnięci byli dziwną siłą do Kazimierza i pobudowali świadczące o ich wyjątkowej artystycznej wrażliwości pomniki, niedawne i dzisiejsze drewniane dziwactwa budowlane biedaków, gnieżdżących się u stóp Katedry i starych kamienic, interesują aż za bardzo malarzy i fotografów powtarzających do znudzenia piękności Kazimierza i banalizujących go potrosze. Fotografika p. Dzierzbickiego szczęśliwie nie zawiera w sobie opatrzonych „ujęć” i stara się pokazać Kazimierz w sposób oryginalny i jednocześnie prosty.

T. Pruszkowski

Warszawa, dnia 18 lutego 1933 r.

Dzierzycki, Rynek
Rynek
Dzierzycki, Fara
Kościół Farny
Dzierzycki, fragment Rynku
Fragment Rynku
Dzierzycki, domy w Rynku
Domy w Rynku
Dzierzycki, widok na ruiny zamku
Widok na ruiny zamku
Dzierzycki, klasztor OO. Reformatów
Klasztor oo. Reformatów
Dzierzycki, Narożne domy przy ul. Lubelskiej
Narożne domy przy ul. Lubelskiej
Dzierzycki, Stare budowle