Gosciniec w Małachowskim
Jakoś tak chyba dwa albo trzy lata przed wojną - trudno dziś sobie przypomnieć kiedy dokładnie - skrzyknęli się mieszkańcy wąwozu Małachowskiego, żeby zbudować trakt, którym w lecie wjedzie się wozem, a w zimie suchą nogą dojdzie do domu. Gościniec - jak mówili. Pracowali zgodnie, łopatami wyrównywali drogę, patrzyli z radością jak trakt się wygładza.
Od paru tygodni w tym samym wąwozie Małachowskiego trwają roboty. Jedni się cieszą, że nareszcie, inni narzekają: któż pozwolił tak podkopać, poszerzyć wąwóz? Jak by nie było, czasu nie da się zatrzymać, czas nie umie grzęznąć w błocie. Różnie tylko ta budowa wyglądała - wtedy i teraz.
Wyszukiwarka
Aktualności
11.11.2008
Poniedziałkowe spotkanie odbyło się w atmosferze skupienia. Pani opowiedziała nam treść II cz. "Dziadów" Adama Mickiewicza.
08.11.2008
Ewa Wolny
W niedzielne popołudnie 2 listopada, salon domu Marii i Jerzego Kuncewiczów pękał w szwach. Przyszli doń ci wszyscy, którzy tego wyjątkowego dnia, w Zaduszki, chcieli wspomnieć dawnych bywalców Wąwozu Małachowskiego.

01.11.2008
Księga raju
Icyk Manger
Czas spędzony w raju był najpiękniejszym okresem mego życia. Bardzo często zamykam oczy i przeżywam na nowo te szczęśliwe chwile. Wtedy w sennych marzeniach zapominam nawet o tym, że obcięto mi skrzydła przed wyprawieniem w inny świat...
